Dobro
Taki jest dziś magiczny i zwyczajny dzień… Zaczęło się od uhonorowania mojego ciała, które od dwóch dni prosiło, prosiło, prosiło – chcę biegać. Opierałam się, opierałam się, opierałam… Bo zimno, bo lenistwo, bo nastrój nie taki. Dziś pobiegłam. To niesamowite, jak uhonorowanie tego, co do nas przychodzi, informacji energetycznej, prośby ciała, tego z wnętrza nas… zmienia świat dokoła i zmienia świat w nas.
5 km wystarczyło i oczyściło mój umysł, dodało energii i mocy, uśmiechu i lekkości. Tak dzieje się, gdy stajemy się „czytaniem” energii i idziemy za głosem wewnętrznym.
Co więcej oczyszczenie umysłu pozwoliło na otworzenie przede mną przestrzeni i uwrażliwiło na rzeczy dziejące się dookoła. Wzniosło na wyższe wibracje i przypomniałam sobie znowu, kim i czym jestem, i po co tu jestem.
Wtedy też w słuchawkach pojawiła się piosenka Alexa Boye Have I done any good in the world today? Było to jak przebudzenie… Właśnie, przecież o to chodzi, gdzie ja jestem, że o tym zapomniałam? Piosenka w kilka sekund przywróciła mnie sobie i światu. Wracałam do domu i uśmiechałam się do przechodzących ludzi. I widziałam, jak zmienia się ich rzeczywistość. Jak wysłanie jednego uśmiechu, najpierw jest dla nich zaskoczeniem, a za chwilę wprowadza w ich wszechświat radość. Taką radością stał się pan, który szedł prawdopodobnie na próbę chóru, bo w ręce miał nuty podpisane Merry Christmas… Taką radością stał się inny pan, który przechodził smutny, a gdy spojrzeliśmy sobie w oczy, najpierw był bardzo zdziwiony, nie wiedział, o co chodzi, a potem uśmiechnął się szeroko i myślę, że uśmiecha się cały czas. Potem był kolejny pan – malował drzwi, które najprawdopodobniej będą elementem dekoracji świątecznych. Potem było jeszcze kilka osób w sklepie, w metrze, wszędzie, dokąd dziś szłam. A ponieważ energia wirowała dziś na mojej drodze, zanim usiadłam przy komputerze, zrobiłam wielki spacer.
Z opowieści morał taki… 😉 Świat, ludzie są spragnieni okazania serdeczności, życzliwości, uśmiechu, dobroci… w każdej postaci. Nawet jeśli nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jeden uśmiech może zmienić energię wokół jednej osoby, po prostu uśmiechajmy się. A jeśli możemy rozprzestrzeniać dobro w inny sposób, to też to róbmy. To jedna z rzeczy, dla których tu jesteśmy na świecie. I właściwie bardzo prosta rzecz, bo czego ona wymaga od nas? Tylko bycia, bycia przestrzenią i radością, światełkiem, iskierką, uśmiechem. I nie bójmy się, że dla nas zabraknie, nie zabraknie. Poza tym dobro wraca. Uśmiech wraca.
Dzielmy się swoim pięknem. Rozprzestrzeniajmy dobro. Kochajmy planetę. To świat, jakiego pragniemy i jaki już tworzymy.
Dodaj komentarz