Tu i teraz

Od kilku dni „chodzi” za mną… tu i teraz. Wyrzucam z siebie kilka zdań, po czym temat znika. Do następnego dnia. Następnego dnia jest to samo. Powstają kolejne zdania, które czekają na dokończenie bądź nie, do następnego dnia… Aż pojawia się dzisiaj, kiedy to piszę cały tekst na nowo – o tu i teraz, w moim tu i teraz.

Uświadomiłam sobie, że moment pisania tego tekstu jest moim momentem tu i teraz. Kiedy postawię ostatnią kropkę lub trzykropek (jeszcze nie wiem co…), tekst stanie się tu i teraz dla każdej czytającej go w swojej chwili osoby, dla mnie zaś będzie już przeszłością. Tak, jak był przyszłością, zanim całkowicie powstał.

Ostatnio wiele mówi się i pisze o tu i teraz. Temat stał się bardzo popularny, a może nawet modny, i sprowadzany jest niemalże do konceptu filozoficznego, a także do teorii, której warto uczyć się i praktykować. Tylko… jak można uczyć się czegoś, co jest w nas, z czym rodzimy się i co jest naturalnym stanem? Tu i teraz to bycie, istnienie, obecność, świadomość… w danej chwili. A tym przecież jest każdy z nas. Czy naprawdę trzeba się tego uczyć?

Tu i teraz to życie. Prawdziwe życie, prawdziwe przeżywanie chwili. Życie składa się tylko z tu i teraz, nie ma wcześniej i później. Wcześniej i później nie istnieją. Istnieje jedynie ten moment, który trwa i który jest, każda sekunda to ten moment. Gdy nadchodzi później, staje się ono tu i teraz. Podobnie jak wcześniej, ono – zanim zniknęło – było tu i teraz.

Bądź tu i te­raz. Po pros­tu tu i po pros­tu te­raz. Bez ocze­kiwań i bez obaw, bez jut­ra i bez wczo­raj, bez ut­rzy­mywania i bez od­pycha­nia. Z pełną przy­tom­nością – tu i teraz, Ole Nydahl.

Tu i teraz to stan odczuwania i bycia. Stan świadomej i pełnej obecności w życiu, w każdej sekundzie, nanosekundzie. Stan odczuwania siebie, swojego ciała, tego, co wewnątrz, a także odczuwania tego, co jest na zewnątrz – jednocześnie, wszystkimi zmysłami, intensywnie. Często nie jesteśmy w tu i teraz, bowiem intensywność sekundy, tego momentu odczuwanego w ciele i w tym, co jest dookoła, jest tak głęboka, że nie jesteśmy jej w stanie wytrzymać. By prawdziwie odczuwać tu i teraz potrzebne jest też pełne połączenie z ciałem, więcej – obecność w ciele, czucie każdą komórką tego, co jest. To także jest intensywne doznanie, i na nie także nierzadko nie mamy pozwolenia.

Where are you? Here. What time is it? Now. What are you? This moment. / Gdzie jesteś? Tutaj. Jaki jest czas? Teraz. Kim jesteś? Tym momentem. Dan Millman.

Tu i teraz znaczy jesteś tym momentem, tutaj. Doświadczasz, żyjesz, czujesz, istniejesz… masz świadomość siebie, ciała… jesteś obecny… tylko w tym momencie. Jesteś tu i teraz pisząc, krojąc pomidory, myjąc naczynia, biorąc prysznic, kierując samochodem, spacerując, czytając, rozmawiając, bawiąc się z dzieckiem, głaszcząc kota, patrząc komuś w oczy, słuchając muzyki, kupując mleko w sklepie… jeśli oczywiście wybierzesz życie z intensywnością odczuwania momentu w codziennych, zwyczajnych działaniach. Te wszystkie działania można wykonać na tzw. autopilocie. I te wszystkie działania zostaną wykonane. Różnicą będzie świadomość chwili, przeżywania, obecność w ciele i czucie intensywności w tym momencie, a co za tym idzie brak myśli, emocji, projekcji, definicji… które są z przeszłości lub z przyszłości. Działania w tu i teraz to prawdziwe życie. Nie zrobisz stopklatki z życia i z tego momentu. Oczywiście możesz zrobić, jednak natychmiast stanie się ona przeszłością.

Dzieci są zawsze w tu i teraz. Obserwujmy i uczmy się od nich. To najlepsi nauczyciele. Dzieci istnieją i żyją w danej chwili… są świadome, obecne, prawdziwe i skoncentrowane na tu i teraz, niezależnie od tego, co robią: bawiąc się w piaskownicy, kąpiąc się w morzu, układając klocki, czytając książkę…

Jeśli pozwolisz sobie na bycie w momencie w tu i teraz z każdą czynnością, którą wykonujesz, nie pozwolisz swojemu umysłowi na kręciołek emocjonalny. Będąc w pełni obecnym i świadomym chwili, powiedzmy mycia rąk, w skupieniu na tej chwili, myśli nie podążą do analizowania i projektowania jakichkolwiek wydarzeń. To daje spokój, lekkość, obecność, świadomość, nie nakręca, nie stresuje, nie wyprzedza w czasie wydarzeń, których i tak nie jesteśmy w stanie przewidzieć oraz nie analizuje tego, co już było, bo tego już nie ma, bo istnieje tylko tu i teraz.

Zatem, jeśli istnieje tylko tu i teraz, i my istniejemy w tu i teraz, czy jest jeszcze coś, co istnieje w tu i teraz? Co daje ten naturalny stan bycia, świadomości i obecności, istnienia…? I co jest w tu i teraz?

Spokój. Tu i teraz daje spokój wewnętrzny. Jeśli osadzamy się w momencie tu i teraz, nie przenikamy ani do przeszłości ani do przyszłości. Tylko będąc w tu i teraz, można osiągać spokój, tylko w teraz można wyciszyć siebie, uspokoić myśli. Spokój osiągamy w stanie „zero”, w stanie niemyślenia. Oddalając się w przyszłość lub wracając do przeszłości, wchodzimy w stan myślenia, stajemy się jednocześnie nieobecni i nieświadomi momentu tu i teraz. Pojawiają się emocje związane z wydarzeniami, które już były lub będą, jednocześnie znika spokój wewnętrzny.

Obecność. Odczuwanie chwili tu i teraz pozwala być w pełni obecnym z tym, co ma miejsce, z sytuacją, ze swoim ciałem, z intensywnością doznań, intensywnością chwili. Będąc obecnymi rozpoznajemy sytuację i będąc w tu i teraz stajemy się jej obserwatorami, nie wchodzimy w nią, nie polaryzujemy, jesteśmy w doświadczaniu chwili i jednocześnie w działaniu.

Świadomość. W tu i teraz jest świadomość życia. Moment tu i teraz czuje się całym sobą i całym ciałem. Świadomość pozwala na spostrzeganie tego, co jest i całkowite bycie z tym, co jest i w tym, co jest. To taki stan ciągłej obecności (taki present continuous). Nie można być świadomym w innym czasie, w przeszłości lub przyszłości. Świadomość żyje teraz.

Ciało. Odczuwanie ciała i połączenia z ciałem jest możliwe w tu i teraz. Obecność i świadomość tu i teraz sprowadza nas do ciała. Ciałem nie odczujemy przeszłości i przyszłości (choć oczywiście można przywołać energię i odczuć ją ciałem). Wsłuchanie się w ciało i obecność w ciele osiąga się poprzez obecność w danym momencie. Dzięki ciału czujemy życie, jego intensywność, głębokość, także lekkość, ciężar. Ciała nie usłyszysz w przyszłości czy przeszłości. Ciało usłyszysz w uważnym zatrzymaniu, w byciu w sobie, w tu i teraz.

Oddech. Oddech to życie. Wsłuchanie się w siebie, swoje ciało i obecność, pozwala wyrównać i poczuć oddech. Oddech jest zawsze w tu i teraz. Dzięki oddechowi momentalnie jesteśmy w tu i teraz.

Uważność. Gdy jesteśmy w tu i teraz wyostrzają się zmysły, spostrzegamy świat dookoła. Stajemy się uważnymi obserwatorami, smakujemy, czujemy, jesteśmy tym, co widzimy, słyszymy, czujemy. Jesteśmy w tym momencie. W uważności skupiamy się na działaniu. Dzięki wyostrzonym zmysłom, obecności, świadomości i połączeniu z ciałem jesteśmy zawsze w działaniu, uważni na wszystko, co dzieje się w danej sekundzie. Gdy kierujemy samochodem na „autopilocie”, uśpiona jest nasza uważność na działanie, kiedy wymagana jest szybkość reakcji.

Tu i teraz pozwala czuć się wolnym. Wolnym od schematów, analiz, projekcji, definicji, znaczeń, scenariuszy, emocji, oczekiwań. Tu i teraz to doświadczanie i obserwacja – spostrzeganie sytuacji, emocji, wszystkiego takim, jakie jest. Dzięki tu i teraz żyjemy w swojej prawdzie, znika iluzja, pęka mydlana bańka projekcji oraz wyimaginowana, nierealna chwila wymysłów, w to miejsce pojawia się świadomość siebie i życia, prawdziwe, uważne bycie. W tu i teraz jest czystość, jest teraźniejszość, zatopienie się w teraźniejszej rzeczywistości.

W takim stanie, uważnego, obecnego i świadomego bycia, można prawdziwie poczuć wdzięczność i miłość bezwarunkową, błogość i boskość – i można poczuć życie, poczuć z całkowitą intensywnością, że się naprawdę żyje.

Całe życie dzieje się TU i TERAZ. Poza tą chwilą nie ma nic. Nie istnieje nic.

Świadomość bycia, istnienia, obecność w ciele, uważność, spokój, oddech, tu i teraz pozwala także przekraczać granice i być ponad.


Dodaj komentarz